 |
RPG Taniec Wampirów
Witaj w Transylwanii |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 19:18, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Światło...- mruknął -Ty, zombie, podleć no przez tę dziurę i zobacz co jest na górze.
Herbert przerwał dobieranie klejnotów do koloru koszuli i spojrzał pogardliwie na łowcę.
-Ty mi nie rozkazuj hybrydo- prychnął -Od rozkazywania jestem tutaj ja.
Draft przymknął oczy, odliczył do dziesięciu, po czym wycedził:
-Nie robisz tego dla mnie, tylko dla niego- wskazał Raoula -Więc bądź tak miły i zmuś swoje arystokratyczne ja do zrobienia tego, co sugeruję.
Herbert uśmiechnął się sztucznie.
-Tak lepiej- powiedział, po czym zmienił się w nietoperza i przeleciał przeza dziurę w suficie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 21:12, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul spojrzał na von Drafta lekko skrzywiony
- Nie lubię, jak on od ręki wykonuje coś "dla mnie"...- powiedział ciszej- Czuję się wtedy mu dłużny...
Po chwili poczuł promieniujący ból, przechodzący przez czaszkę. Momentalnie złapał się za skronie i wykrzywił w grymasie nieopisanego cierpienia. Zawahał się na nogach i ostatkiem sił oparł, o jeden ze złotych stołów, przy okazji strącając z niego wszelakie błyskotki. Głowa pulsowała. Zdawało się, że zaraz mu eksploduje
- Cholera..- jęknął, a kokos, którego usiłował się napić wypadł mu z rąk
Na górze nie widać nic ciekawego, poza przeźroczystym kryształem zamontowanym na samym szczycie. Kryształ mieni się delikatnie, tuż nad lufcikiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 21:21, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Dłużny...- prychnął Draft -Napoił cię swoją krwią, zrobił z ciebie niewolnika i jeszcze czujesz się dłużny?
W tym momencie Raoul dostał ataku. Draft spojrzał na niego, wział kokosa, przyłożył mu go do ust i przechylił.
-Jesteś pewien, że nie chcesz umrzeć?- zapytał tak, by Herbert nie usłyszał
Wampir tymczasem przysiadł na krysztale i zaczął go oglądać, chcąc się upewnić czy rzeczywiście jest taki zwyczajny.
"Może o odpowiedniej godzinie, gdy promień światła tu pada, odbija się i pokazuje coś?..." pomyślał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 21:34, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Żadna kosmiczna technologia nie dawała o sobie znać. Lodowaty kryształ lśnił w słońcu, puszczając tęczowe cienie na boki piramidy. Tak. To pryzmat
Raoul posłusznie napił się mleka kokosowego
- Nie..- powiedział słabym głosem- Śmierć to ucieczka. Śmierć, to poddanie się...- spojrzał poważnie na pogromcę- A czy to nie Ty uczyłeś mnie, że nie wolno się poddawać?
Wziął kolejnego łyka i oparł się ramionami o stół
- Moja bezużyteczność jeszcze bardziej zaniża moje mniemanie o sobie..- powiedział, nie patrząc w żadnym kierunku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 21:38, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft skrzywił się. Komentarz o bezużyteczności sprawił, że Raoul zaczął go drażnić.
-To zależy- odparł -Poddać się... A jaką mamy alternatywę? Te frazesy są bardzo dobre dla normalnych ludzi, którzy nie znają takiej formy... Zniewolenia.
Zamilkł na chwilę. Czy rzeczywiście starczyło by mu odwagi, aby rzeczywiście się zabić gdyby miał okazję?...
Herbert zleciał na dół, znów zmienił się w wampira i zaczął obserwować podłogę w miejscu, gdzie padało odbite światło. Postanowił poczekać, aż promienie ułożą się jakoś...
Charakterystycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 21:44, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Nic.
Raoul wziął głębszy oddech i spojrzał ostrym wzrokiem na von Drafta
- W Twoim przypadku wolałbym dokonać pełnej przemiany, po czym będąc wolnym od rozkazów rozszarpałbym swojego pana na kawałki.
- W moim...- spojrzał niedbale na Herberta- Po prostu spróbuje nie dać się wykończyć byle zarazie, bo za dużo już przeszedłem- spuścił wzrok na posadzkę i ruszył w kierunku wyjścia
- Idę na świeże powietrze...- powiedział po chwili- Słabo mi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 21:50, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft, który odczuwał potrzebę dokończenia tej rozmowy, poszedł za nim.
-Po pierwsze; pełna przemiana to zerwanie z wszelkimi moimi ideałami- powiedział, krzywiąc się -Po drugie; po czymś takim musiałbym się zabić, bo wampiryzm to najgorsza zaraza tego świata. Poza tym gardziłbym sobą samym. I wreszcie po trzecie.
Uśmiechnął się krzywo.
-Który wampir niby zechciałby zrobić mi coś takiego? Zwłaszcza teraz?
Herbert jednym uchem łowił rozmowę, gorączkowo rozmyślając.
Zerknłą w górę.
-O której godzinie to może się stać?...- mruknął
Zobaczmy. Kąt prosty od tej ścianki kryształu, która jest skierowana w jego stronę. Pobiegł wzrokiem tam, gdzie mógłby kończyć się promień, usiłując wypatrzeć jakiś przełącznik/dźwignię/przycisk/zapadnię/cokolwiek w tym guście.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 21:58, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Twój sprytny, wampirzy wzork zauważa w końcu, że pomiędzy kamiennymi blokami (w zasadzie złotymi ) na jednej ze ścian są większe szpary.
Raoul, stojąc na zewnątrz spojrzał na Drafta podejrzliwie
- Jak będę konał, to mój pan planuje mnie zmienić...- spojrzał gdzieś w stronę słońca- Wtedy powiedzmy, że będziemy mogli pertraktować... O ile wcześniej nie zabijesz mnie- spojrzał na Drafta badawczo i usiadł na kamieniu- Pięknie tu... słońce, świeże powietrze, zakażona woda..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:03, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft otworzył szerzej oczy.
Nie wiedział, co powiedzieć.
Raoul wampirem?
Jeszcze lepiej.
On wampirem?????
Nie, to po prostu nie mieściło się w jego światopoglądzie. Nierealna sytuacja.
-Tak- powiedział głucho -Wtedy musiałbym cię zabić.
Herbert uśmiechnął się tryumfalnie i podszedł do szpar i zaczał je obmacywać, mając nadzieję że mistrzu nie napisał o nich przypadkiem XP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:12, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul przymknął oczy
- Ciekawe jak to jest... Czy śmierć zawsze boli?
Szpara wyraźnie wskakuje na to, że jest to zamaskowane wejście do jakiegoś korytarza. Niestety nie widać nic, czym można by owe wejście otworzyć. Siłą nawet nie próbuj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:16, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Bo co mi zrobisz?- wyszczerzył się Herbert, po czym ruszył do wyjścia.
Draft uznał, że Raoul zaczął przeginać. Łowca prychnął.
-Pewnie- przytaknął -Boli jak cholera. Zaczyna się od skrętu trzewi, potem zaczyna kłuć w żołądku, a na końcu oczy ci wypływają.
W tym momencie stanął obok nich obwieszony złotem wampir.
-Jeśli już skończyliście filozoficzne, rozdzierające tematy- powiedział spokojnie -To możemy sobie stąd iść, bo nic na razie nie znajdziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:29, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul przytaknął i posłusznie, powolnym krokiem zaczął kuśtykać na dół
Słońce po woli chowa się za chmurami. Zaczyna zapadać wieczór
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:32, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
-No czas najwyższy- skomentował Herbert -Robiło się już tak niemożliwie gorąco...
Nagle urwał i przystanął.
Draft spojrzał na niego bez entuzjazmu.
-Czego cię wryło w ziemę?- spytał -Podziwiasz widoki?
-Cicho, kretynie- mruknął wampir -Na dole ktoś jest. I gapi się na nas.
Półwampir spojrzał w dół, wytężajac wzrok. Rzeczywiście, zauważył u dołu schodów jakąś sylwetkę. Przyspieszył kroku, chcąc zobaczyć kto to jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 22:44, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
U dołu nie stał kto inny, jak wiejsku gópek, z podejrzanym uśmieszkiem na twarzy
- Mam dla fas informacie- powiedział z dumą- takie tajne!
Raoul zamrugał.
- Czy ja już mam zwidy, czy to coś tu stoi?- spytał podirytowany długą wędrówką w dół
Gópek skrzywił się
- To fam nie pofiem i jósz!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 22:48, 23 Kwi 2009
|
|
Wiadomość |
|
Draft zdębiał i zatrzymał się w pół kroku.
Jego jeszcze tu brakowało!
Herbert nie wyglądał na zaskocoznego. Tego dnia nic go już nie mogło zaskoczyć.
Dostojnym krokiem zszedł kilka stopni, zdjął z palca najbrzydszy pierścień i rzucił go w stronę Gupka.
-Masz tu za fatygę i mów co to za informacje- powiedział z godnością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |