Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Śro 22:54, 10 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
- Nie musi i nie chce- skończył za Dianę Draft- Ale gdyby ta kupka prochów miała powozić, rozsypałaby się- tu wskazał na Krolocka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 15:24, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Krolock spojrzał na Dianę.
-Oczywiście, że musi- powiedział -Będe miał trochę rozrywki. Poza tym potrzebny mi sługa, chyba ze chcesz sama zamiatać podłogi. Z tobą- zwrócił sie chłodno do Drafta -Policzę się później. Masz jechać prosto do zamku, nie chcę po drodze żadnych niemiłych niespodzianek, działających na szkodę mnie i mojej rodzinie.
Bunny wyrwała się wreszcie z uścisku Drafta i spojrzała na Herberta.
Wytrzeszczyła oczy, otworzyła usta i wydała z siebie ogłuszający pisk.
-TO ON!- krzyknęła rozpaczliwie -MÓWIŁAM! CHCE MNIE ZABRAĆ DO PIEKŁA! NA PEWNO! CIOCIU, RAAATUUUJ!!!
Krolock spojrzał ze zdziwiniem na dziewczynę, po czym wolno odwrócił się w stronę Herberta.
-O czym mówi ta wariatka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Czw 15:32, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Chyba będę się musiała w końcu do niego przyzwyczaić... Hm, a rozrywki może rzeczywiście się przydadzą - mruknęła do siebie Diana, po czym spojrzała ze zdziwieniem na Bunny. - Przecież on wygląda na całkiem materialnego. Uspokój się moja droga. A ty, kupko prochu, nie nazywaj swojej wnuczki wariatką.
Oparła się o powóz, mierząc wszystkich spojrzeniem.
-Możemy już jechać? - zapytała ze zniecierpliwieniem. - Czy będziemy tak tu stać do rana?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 17:36, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Herbert nie wytrzymał i parsknął niekontrolowanym śmiechem.
- ... kupko prochów...- powiedział półszeptem i znów wydał z siebie niekontrolowane dźwięki
Draft przyglądał się tej rodzinie wariatów, a na jego twarzy pojawił się mimowaolny uśmiech. Podszedł do powozu i otworzył drzwiczki, z oczekiwaniem patrząc na obecnych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 17:45, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Krolock zmrużył oczy.
-Uwazaj na słowa synek, bo ta kupka popiołów nie ma dzisiaj najlepszego humoru. A ty się uspokój wreszcie!- huknął na Bunny, która mrugnęła parę razy i spojrzała uwaznie do Herberta.
Ostroznie podeszła do blondwłosego wampira i przyjrzała mu się w milczeniu.
-Oszukałeś mnie- stwierdziła, powoli czerwieniejąc
Krolock spojrzał na to z niesmakiem.
-Bez scen mi tu- oświadczył, wsiadając do powozu i pociągając za sobądziewczynę -Niedługo będzie świtać, chciałbym wyruszyć przed wschodem jeśli łaska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 17:53, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Nagle na dziedziniec wbiegł Domir, taszcząc pod pachą sporej wielkości walizkę, z której wystawał rękaw jakiejś koszuli
- Jadę z wami!- oświadczył, z trudem łapiąc powietrze- Nie zostanę w tym zamku ani chwili dłużej!
Po chwili spojrzał na Bunny w herbertowej kreacji i zamarł. Zamrugał oczami i rozchylił wargi
Herbert nie mogąc wykorzystać sytuacji złapał pośpiesznie Bunny za ramię i zrobił
- BU!- buchnął bez ceregieli- Nerwowa coś jesteś... -spojrzał na Domira- siostra
Draft wywrócił oczami. Kolejny tyłek do podwiezienia
- Ja słucham się kupki popiołów- powiedział nadwyraz spokojnie- Z wami lub bez was, ale za 30 sekund ruszam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 18:00, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
-Domir!- krzyknęła Bunny, pospiesznie wyciarając twarz rękawem -Wsia... Wsiadaj...
Krolock wyglądał, jakby zaraz miał wybuchnąć.
-WSIADAĆ MI WSZYSCY!- ryknął potężnie, aż reszta podskoczyła -ALBO OSOBIŚCIE POROZRYWAM WSZYSTKIM GARDŁA!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Czw 18:02, 11 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Czw 18:03, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Diana zmierzyła Domira spojrzeniem, po czym wsiadła do powozu, starając się nie zbliżać do Drafta, bardziej niż wymagała tego sytuacja.
-Czeka nas przyjemna podróż - powiedziała z przekąsem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 18:06, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Domir podszedł do blondynki i pośpiesznie owinął ją ramieniem
- Czy ten tu, homoseksualista coś Ci zrobił?- i spojrzał na Herberta zmrużonymi, czerwonymi oczyma. Malowały się w nich głód i szaleństwo. Chyba pierwszy raz wyglądał groźnie
- Jeśli tu nie mogę zostać, bo będę zmuszony skrzywidzić ludzi, których kocham, mogę spróbować moich nowych umiejętności z równym sobie, w obronie uciśnionych.
Jego wzrok po chwili uspokoił się i posmutniał.
Herbert skrzywił się nieprzyjaźnie i stuknął obcasem
- Tato, chyba nie potrzeba nam kolejnego sługi...- wypalił teatralnie, wsiadając do powozu
Draft spojrzał z tęsknotą w stronę horyzontu. Tutaj miał chociaż znajomych, rodzinę... W zamku Krolocka czekały go jedynie same niemiłe niespodzianki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 18:10, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Bunny zaszkliły się oczy. Ukradkiem wytarła pojedynczą łzę, która spłynęła jej po policzku.
-Och, Domirze...- szepnęła -Chcę... Chcę żebyś wiedział, że nie jesteś sam...
Spojrzała mu w oczy. Nie zadrżała nawet.
-Nigdy, och, nigdy nie będziesz sam!- powtórzyła głośniej i pewniej -W każdej ciemności możesz odnaleźć spokój, dobro i miłość!
Krolocka lekko przytkało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 18:13, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Tej sceny Draft już nie wytrzymał. Przeniósł wzrok na nich, to na Krolocka i buchnął niekontrolowanym śmiechem. Gdy już się uspokoił spojrzał znacząco na drzwi wejściowe do powozu i odchrząknął.
Domir przytaknął głową, a na jego twarzy zapanował spokój. uśmiechnął się pogodnie i podprowadził Bunny pod drzwi powozu
- Damy przodem- powiedział i ukłonił się szarmancko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Czw 18:16, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Bunny uśmiechnęła się słodziutko i weszła do środka. Za nią, trzymając sie za głowę wkroczył Krolock.
-Umarł Bóg- oświadczył grobowo -Dynastię mi tu przed nosem urządzają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Czw 18:18, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Diana spojrzała ze zdumieniem na Bunny. Widać było, że powstrzymuje śmiech.
-Zanim się kompletnie zasłodzicie - odezwała się głośno - to proponuję, żebyście już wsiadali.
Żeby zachować melancholijny nastrój pomyślała ze smutkiem o pewnej osobie. "Ciekawe, co się z nią stało", pomyślała, patrząc przez okno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Czw 18:23, 11 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
Gdy tylko Domir wszedł do powozu Draft zatrzasnął za nim drzwi. Chciał koniecznie dać siostrze jakiś znak. Zagwizdał tak, że echo rozniosło się po całym zamku a konie zarżały gotowe do odjazu
- Pa, siostro....- szepnął pod nosem- Miło było spotkać po latach rodzinę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |