 |
RPG Taniec Wampirów
Witaj w Transylwanii |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 21:30, 24 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Christine powoli otworzyła oczy.
-Nic mi nie jest- usmiechnęła się słabo -Zaczekaj, zaraz do ciebie zejdę... Och, mój ukochany...
Zniknęła, prawdopodobnie udawszy się na dół.
Tymczasem Herbert, który zahaczył po drodze o kilka pomieszczeń, znalazł w końcu Raoula. Uśmiechnął się uprzejmie i podszedł do niego z butelką w jednej i kieliszkiem w drugiej ręce. W pewnym momencie stwierdził, że czuje zapach krwi.
-Coś tu się stało?- zapytał, zerkając na porzuconą na trawie szpadę -Zdało mi się, że słyszałem tu jakowąś bójkę...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 21:30, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
|
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 21:33, 24 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul uśmiechnął się przepraszająco
- Wybacz monsieur, że doszło do tego na terenach Twoich włości, acz udało mi się odbyć walkę na śmierć i życie z celem mojej wędrówki. Niestety zbiegł, zanim zdążyłem dokonać ostatecznego pchnięcia szpadą- wskazał na krople krwi, ściekające z jego broni- Czeka mnie jak widzę jeszcze wiele zmagań, zanim uda mi się wypełnić moje przeznaczenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 21:35, 24 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert pokiwał ze zrozumieniem głową.
-Rzeczywiście, trzeba będzie go dopaść. Cóż, póki co chciałem zaproponować panu łyk przedniego wina z piwnicy mojego ojca, świetny rocznik.
To powiedziawszy, nalał trochę płynu do naczynia i podał je gościowi. Gość może zauwazyć, że blondyn ma na nadgarstku ślad po nacięciu.
-Za pomyślność w łowach na wroga.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 21:36, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Sob 21:39, 24 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Mężczyzna już miał napić się wina, gdy zauważył ranę na nadgarstku Herberta.
- Oh monsieur, gdzie się pan tak niefortunnie zaciął?- powiedział i pośpiesznie oderwał kawałek koszuli, którym zawiązał ranę Herberta- Trzeba uważać na siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Sob 21:41, 24 Sty 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert wysilił się na uśmiech.
-Dziekuję waszmości- powiedział, przeklinając się w duchu za odkrycie ranki, która w każdej chwili mogła się zasklepic na oczach jego potencjalnej ofiary -Proszę się napić, otworzyłem specjalnie na tę okazję.
Mimochodem pomyślał, że nie dość że czasem nie jest ciotą, to jeszcze taki wrażliwy... I opiekuńczy... Zeby tylko zmienił orientację XP
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Sob 23:18, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 20:51, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul uśmiechnął się nieznacznie
- Mam dość słabą głowę, nie chcę narobić kłopotu tak miłym gospodarzom. Najwyżej łyczek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 20:53, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert pomyślał, ze zaraz dostanie szczękościsku od tego zestresowanego uśmiechu.
- Ależ wystarczy- powiedział przymilnie -Aby zrobić zadość tradycji.
Pij cholero, pomyslał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:11, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul uśmiechnął się po raz kolejny, uniósł do góry kieliszek i... zamarł.
Pod murem skradało się dwóch rosłych mężczyzn, w pozycji psa, tropiącego jakieś zwierzę.
- Braci... jakieź magiczne pszeczócie mufi mi, sze on tótaj jusz był!- zawołał gópek
- Co to u licha?- spytał Raoul, który zastygł z kieliszkiem przywartym do warg
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:14, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert stłumił wybuch i chęć wrzaśnięcia na cały głos, jak również rozerwania gardeł nowo przybyłym idiotom.
- To tylko słudzy- powiedział pospiesznie -Proszę nie zwracać na nich uwagi.
"Pij bo ci łeb ukręcę!..."
Drab podrapał się w czerep.
-Czekaj- powiedział
Ukucnął i powąchał trawę. Następnie wstał, wyjął lupę, zbadał z daleka obecnych, sprawdził kierunek wiatru i cisnienie powietrza.
- nie ma go tu- oświadczył
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 21:15, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:18, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Raoul zachichotał rozkosznie
- Ciekawych masz waszmość usłużnych. Mniemam, że życie w Pańskim zamku pełne być musi niespodzianek- i.... napił się z kielicha
TA TA TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Ale mi sie dobrala ostatnia kwestia za zycia
Gópek tymczasem powąchał stopę brata
- A mojim zdaniem to Ty zamasałeś dofody zbrodni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:21, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert dzikim wzrokiem obserwował jak Raoul pije.
Płyn znalazł się w jamie ustnej.
W gardle...
Kiedy wampir upewnił się, że chłopak już nie wypluje, usmiechnął się szeroko i zaczął obserwować wicehrabiego jak nowo otrzymane zwierzątko.
Drab przestraszył się.
-O nje! Za takje żeczy to hyba biorom do wienzienia, wijesz? A ja nie mam na kałcję!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 21:23, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
    |
Autor |
Bunny_Kou
Niunia Von Krolock

Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 8475
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Denmark
Nie 21:33, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Gdy tylko wino znalazło się bezpowrotnie w układzie pokarmowym Raoula dziwne rzeczy zaczęły się dziać.
Najpierw zakręciło mu się w głowie i odruchowo złapał się za czoło.
Chwilę później kończyny zaczęły mu drżeć, a kieliszek wypadł z ręki, zbijając się o wysuszoną ziemię.
Obraz robił się coraz bardziej zamglony.
Młodzieniec usiłował coś powiedzieć, jednak bezskutecznie.
Poczuł za to przeszywający ból, gdzieś z wnętrza klatki piersiowej.
Uczucie to było nie do opisania, zupełnie jakby coś wypalało go od środka żywym ogniem.
Złapał się obiema rękoma za brzuch i otworzył wargi, z których miał wydać się krzyk.
Zamiast krzyku jednak polała się z nich mieszanka wina i krwi.
Chwilę potem wydobył się z nich straszny jęk.
Vice hrabia upadł na kolana i zaczął potwornie dyszeć.
Paliło.
Paliło żywym ogniem.
"Och Christine.."- zdawały się wyszeptać jego wargi. Zamiast imienia ukochanej wydobył się z nich potępieńczy krzyk.
Blondyn zaczął się wić po ziemi, niczym wąż, a jego czoło zalał zimny pot.
Chwilę potem było już po wszystkim.
Leżał bezwiednie na trawie, poraniony lekko szkłami z kieliszka i dyszał ciężko. Obraz wciąż mu migotał. Oszalałe serce zaczynało po woli zwalniać
W tym czasie gópek siedział koło brata
- Nie martf siem, wszysko bendzie dobże!- i zawiesił się oglądając scenę ataku vicehrabiego- A ten to co? Jakieś tańce godowe tótaj wyprafia czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:38, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
Herbert obserwował całą scenę z zachwytem w nieczułych oczach.
- Na zdrowie!- pisnął z zachwytem
Już wiedział jak się czuł tatuś, kiedy u Buntsteina wlewał w Drafta swoją krew.
Nagle przyszła mu do głowy straszliwa myśl. Co jeśli tyle nie wystarczy?...
-Wstań- powiedział na próbę
Drab również się zawiesił.
-Nje, gupi ty jesteś- ocenił -Zaras tanice godowe. To jest ten, no, brekdens. Modny osttanio jest, nawet u nas zaczynajom go tańcować. Bo wjesz, ostatnio w wiosce był jakiś Pieróg i nauczyu Natana i sie rozeszło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 21:38, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |
Autor |
Diana
Ciotka wszystkich

Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 2830
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Cmentarz przy zamku/Francja
Nie 21:45, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
W tym momencie zza załomu muru wyszedł Victor i... zatrzymał się jak wryty na widok całej sceny. ogarnął spojrzeniem leżącego na ziemi nieznajomego młodzieńca, który, jak podejrzewał, był owym ukochanym Christine i pękającego ze szczęścia Herberta.
Odwrócił się w stronę dziewczyny, która podążała za nim.
-Y... wiesz co? - mruknął cicho. - Może lepiej... no... wrócimy do zamku?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |
Autor |
Herbert
Książę pedałów
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 7013
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zamku
Nie 21:46, 01 Lut 2009
|
|
Wiadomość |
|
-Dlaczego?- zapytała z neipokojem Christine, która wciąż stała za rogiem -Coś nie tak?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Herbert dnia Nie 21:47, 01 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
    |